poniedziałek, 6 maja 2013

Twoje życie, w twoich rękach





Pamiętaj o tym, że to Ty jesteś kapitanem swego okrętu,
- to jak nim pokierujesz zależy tylko i wyłącznie od Ciebie, a więc łap za ster swego życia i płyń, płyń w kierunku słońca,              płyń prosto, do celu, płyń szczerze i prawdziwie, a oddech nieba? - Niech zawsze będzie z Tobą, niech napędza Twe żagle,                                     niech porywa Cię do przodu, przez wody pełne przeszkód, pełne niespodzianek, pełne bólu i tajemnic,                                    zawsze do przodu, nigdy wstecz.  

Poniżej kilka zdjęć makro, z którymi to pierwszy raz przyszło mi się zmagać. Osobiście przyznam, że jak na pierwszy raz jestem z siebie zadowolony, w końcu! ;)
Ostatnie dni były bardzo lazy, lubię to! Sporo czasu spędziłem na zewnątrz, ćwiczyłem, odpoczywałem, imprezowałem z kuzynkami, a także spotkałem się z znajomą. Dzisiejszy wieczór  planuję spędzić na czytaniu książki, którą to jakiś czas temu wypożyczyłem z nadzieją, że zainspiruje mnie do napisania dobrej, dłuższej notki. 
3majcie kciuki! 
















poniedziałek, 22 kwietnia 2013

potrzebuję Ciebie, i Twej bliskości.




Za oknem ciemność, noc bezwietrzna.
Północ wybiła na zegarze,
księżyc otula się snem.
Spoglądam w gwiazdy,
w nich widzę cząstkę Ciebie.
Znikają,
ja ślepnę.
Powieki me obszywa ból,
płakać już nie chcą. 
Bujam się na huśtawce 
- swych uczuć. 
Boje się, 
że znów upadnę.
Oplata mnie strach,
podejdź, przytul mnie.
Otul dźwiękami słów,
które tak wiele znaczą
- dla mnie.
Nadszedł  na to czas
-potrzebuje Ciebie 
i Twej bliskości.


 Niebo się chmurzy nieustanie. Ja stoję tu, mruczę. Powoli stygnę.
Straciłem tak wiele, więc niech błyskawice spalą resztę doszczętnie.

Niestety nie jestem na chwilę obecną napisać coś więcej, coś nowego. Wiem, przepraszam po raz kolejny.  Jeszcze ten tydzień i mam wolne do końca maja,                     a więc wrócę do pisania i zdjęć, tym razem nie zawiodę! Czeka ktoś na nowości? - bo ja już nie mogę się doczekać ;D ! 

______________________________________________
Jeżeli macie chwilę to proszę o wejście w link poniżej i zagłosowanie na mnie przyciskając przycisk "plus" pod zdjęciem! Zostałem nagrodzony przez H&M, może i ticket uda się wygrać? kto wie, warto marzyć! 











Ostatnie zdjęcia z tej serii. ;) 


mod2: Patryk Wajer 
Was natomiast proszę o pytania, a także opinie w komentarzach bądź drogą mailową. Może jest coś konkretnego, co chcielibyście zobaczyć u mnie w notce? Jakieś propozycje, a może zastrzeżenia? 


sobota, 13 kwietnia 2013

a Ty, tolerujesz?


 Współczesna tolerancja

                 Tolerancja, we współczesnym znaczeniu, to szacunek dla innych ludzi, dla sposobu ich myślenia, działania, a także upodobań.                                         Hasło tolerancja to przede wszystkim akceptacja, wyrozumiałość dla innych grup religijnych, mniejszości seksualnej - mimo iż jest to niezgodne z tym,          co uważamy za prawdziwe i słuszne.
Dziś tolerancja jako wartość w naszym rozumieniu, urasta do niebotycznych rozmiarów.
               Polska, która od wieków słynęła z tolerancji, przeradza się w kraj, w którym kwitną przeróżne możliwe fobie. Wystarczającym powodem do nienawiści,                            często nawet i przemocy może stać się wygląd odbiegający od norm, inny kolor skóry, a także i własne zdanie.  Współczesne społeczeństwo,      w którym dominują wartości egoistyczne i konsumpcyjne zapomina o tym, czym jest przyjaźń, równość, a także i szacunek dla drugiego człowieka. Przez własną nietolerancję coraz rzadziej okazujemy wrażliwość, która jest niezbędna do prawidłowego funkcjonowania drugiej osoby. 
                     Stan materialny, sprawność fizyczna, wyniki w nauce, a także wyznawanie innej religii to wszystko to, co wiążę się z nie akceptacją,                                     z którą tak często możemy się spotkać w polskich szkołach. Każdy, kto wygląda nieco inaczej niż przeciętny polski obywatel jest traktowany jak co najmniej ktoś dziwny. Mimo iż Polska jest krajem głęboko wierzącym, to nie przeszkadza społeczeństwu nienawidzić, wbrew wszelkim przykazaniom, innych wyznań oraz  narodów. Żyjemy w kraju demokratycznym, gdzie mamy wolność słowa, ale czy tak naprawdę potrafimy ograniczać się w tym prawie?                          Przechodząc przez ulicę mijamy ludzi czarnoskórych, zaraz zza rogu podąża azjata, a pomiędzy nimi, na polskich ulicach muzułmanin. Czy ci ludzie są gorsi bądź też mniej wartościowi od nas? Nie! Należność do innej rasy bądź też inny kolor skóry nie powinien w żaden sposób dyskryminować człowieka jako członka społeczeństwa. Każdy człowiek niezależnie od swej narodowości posiada umiejętność okazywania uczuć oraz potrzebę poczucia bezpieczeństwa i akceptacji. Zanim komukolwiek sprawimy przykrość zastanówmy się, czy to ma sens, czy chcielibyśmy doświadczyć to, co czują osoby nietolerowane, osoby odrzucane.  
   Aby dokładniej przedstawić brak tolerancji w naszym kraju, poniżej przedstawię wypowiedź Agnieszki, która została dotknięta tym incydentem.
    - "Mam na imię Agnieszka i uczęszczam do kościoła Zielonoświątkowego. Tolerancja, a raczej jej brak to coś,      przez co wylałam dość dużą ilość łez. Mało kiedy można spotkać kogoś tolerancyjnego, gdyż ludzie dyskryminują innych, ponieważ się czymś różnią. Ja w tym przypadku, różnię się wyznaniem religijnym. Najgorszy brak tolerancji doznałam     w szkole podstawowej, gdzie dzieci niemiały wiedzy o moim wyznaniu, a dyskryminowali mnie. W gimnazjum było troszkę lepiej niż w szkole podstawowej, lecz też były małe wyjątki.
Teraz, kiedy jestem w szkole średniej nie mam żadnego problemu z tolerancją między innymi może i dlatego, że nie biorę pod uwagę opinie ludzi."
Jestem pewien, że nie tylko Agnieszka odczuła ten ból, lecz jeszcze inni ludzie - kolejni, którzy postrzegają świat inaczej, mają własną wiarę i swoje uczucia.
           A co z osobami, które mają inną orientację seksualną? Nie od dziś wiadomo, że postawy wobec homoseksualizmu były i są różne                                        od tolerancji takich związków aż do potępiania, a nawet i kary śmierci w niektórych krajach. Wielu ludzi uważa, że homoseksualizm to choroba psychiczna,                      którą należy leczyć, lecz czy mają rację? Niegdyś, a mianowicie od XIX wieku zaczęto uważać, że homoseksualizm jest chorobą,                                                                lecz już w 1973r. został on wykreślony z podręcznika zaburzeń i chorób Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego.                                                                Homoseksualizm jest zjawiskiem, które coraz częściej spotykamy w naszym społeczeństwie.                                                   Rzeczywistość dla tych ludzi z reguły jest okrutna, gdyż osoby te z góry są uważane jako gorsze, ponieważ ich orientacja seksualna odbiega od ogólnie przyjętego modelu człowieka, tradycji. W gruncie rzeczy nie mamy wpływu na to, kto nas pociąga fizycznie. Rodzimy się z tym, tacy jesteśmy i nie powinniśmy żyć wbrew sobie, tylko po to, aby zadowolić innych. Nikt nie oczekuje, aby każdy tolerował związki homoseksualne i uważał je za słuszne, lecz widząc takie osoby powinniśmy zachować się tak, jak nakazuję nam kultura osobista, czyli z szacunkiem bez zbędnych wyzwisk. Chodzi o szanowanie cudzych poglądów,                                                                      niekoniecznie się z nimi zgadzając. Wolter kiedyś wypowiedział piękne słowa, a mianowicie:                                              Nie zgadzam się z tym co mówisz, ale oddam życie byś mógł to powiedzieć". 
  Poniżej wypowiedź osoby, która należy do mniejszości seksualnej:
      - Seksualność jest uwarunkowana genetycznie. Człowiek rodzi się homoseksualny lub heteroseksualny. 
Teraz pytanie czy należy dyskryminować człowieka tylko, dlatego że urodził się np. rudy? Większość ludzi przecież       w naszym kraju ma włosy ciemne. Dlaczego więc nie pozbyć się wszystkich rudych, bo nam nie pasuje ich kolor włosów, jasna karnacja etc. W ten sam sposób większość namawia do eksterminacji gejów i lesbijek. W naszym kraju niestety wciąż panuje stereotyp, iż każdy mężczyzna musi znaleźć kobietę i zawrzeć z nią związek małżeński. Co dobrego wynika ze ślubu geja z heteroseksualna kobietą lub lesbijki z heteroseksualnym mężczyzną? Mogą urodzić się dzieci,         ale czy będą szczęśliwe? Prędzej czy później pojawią się pierwsze problemy w domu... kłótnie, alkohol...              Niestety żadna kobieta nie będzie szczęśliwa z gejem i żaden mężczyzna z lesbijką. Niestety ukrywając swoje skłonności stają się przyczyną tragedii wielu ludzi. Dlaczego więc nie pozwolić się kochać dwóm mężczyznom i dwóm kobietom, jeśli tego właśnie pragną? Problem nie tkwi w nich, ale w tych wszystkich, którzy swoją niewiedzą i głupotą skazują ich właśnie na takie życie. Postawa homofobii jest problemem ale nie dla gejów i lesbijek.                         To problem ludzi, którzy ją wykazują." 
     Nie ważne jaki związek preferuje każdy z nas, ważne jest jakim się jest człowiekiem dla innych. Miłość to miłość, jest ślepa ona nie wybiera,                            a ludziom potrzeba więcej tolerancji!              
                  yjemy w bardzo rozwiniętym technologicznie społeczeństwie, które odbiera ludzkiego ducha i serce. Stworzyliśmy samotność,                                           w jej najgorszej formie. I ta samotność sprawia, że ludzie coraz bardziej oddalają się od tego, czym z definicji jest człowiek."- Serj Tankian.                                         Człowiek jest zdolny nienawidzić, choć tak naprawdę nie ma o danej sprawie pojęcia.
Uważam, że aby zrozumieć nasz świat i nasze życie takim, jakie ono jest, powinniśmy mieć oczy otwarte na więcej niż jeden typ filozofii, która jest dla nas pokarmem. Niektórzy z nas tego nie rozumieją lub po prostu posłusznie słuchają tego, co wkładają im do głów "wzniośli myśliciele".










Was natomiast proszę o pytania, a także opinie w komentarzach bądź drogą mailową. Może jest coś konkretnego, co chcielibyście zobaczyć u mnie w notce? Jakieś propozycje, a może zastrzeżenia? 

niedziela, 7 kwietnia 2013

Bądźmy jednością.


 Wiele nie mówisz
chodź próbujesz
Nie musisz!
Ja wiem wszystko
-co czujesz myślisz kim jesteś
Wiem że cierpisz!
Jestem słaby obolały
lecz w nocy skradnę twój ból
odejdę
nie będzie mnie już
nie poczujesz mojej
przy tobie obecności 
Zanim to zrobię proszę o jedno-
- Oddychaj we mnie
bądźmy jednością.


Zawiodłem, po raz kolejny. Przepraszam za brak dłuższej notki, lecz nawał obowiązków domowych, szkolnych i masa innych rzeczy spowodowała,                           że nie byłem w stanie napisać coś dłuższego, coś nowego, od siebie. Tymczasem uciekam do książek, a Was zostawię z tym wierszem,                                              który w pewnym stopniu odnosi się do mej teraźniejszości, ma pewnego rodzaju głębsze, ukryte znacznie. Kto mnie zna,                                               bądź ten kto postara się to zinterpretować, zrozumie, co u mnie, co właśnie czuję.



photo: Ida Balicka

Was natomiast proszę o pytania, a także opinie w komentarzach bądź drogą mailową. Może jest coś konkretnego, co chcielibyście zobaczyć u mnie w notce? Jakieś propozycje, a może zastrzeżenia? 

środa, 3 kwietnia 2013

True love?

Powracam do notki, którą napisałem w zeszłym roku. Zarówno do notki jak i do zdjęć, które na pewno pojawi się jeszcze niejedno z tej sesji zdjęciowej,  mam wielki sentyment, gdyż ten wpis po części nawiązuje do mojego życia, do mojej przeszłości.


Jakże trudno zapomnieć dzień, w którym raz pierwszy Cię ujrzałem. Gdy oczy Twe niebieskie, przepełnione mocą niebiańskiego dobra ku mych powiodły, poczułem jak krew we mnie płonie, płonie niczym żywy ogień. 
Im większa była bliskość Twego ciała, tym wydawałaś mi się jeszcze bardziej piękna. Kobieta, nie! To anioł - piękniejszy niż wschód oraz zachód słońca,             który tak bardzo kochaliśmy wspólnie podziwiać, piękniejsza niż jasno świecąca Wenus, która objawiała się razy wiele tuż nad linią horyzontu, nad błękitną wodą. 
 Nie zapomnę jak bardzo kochałem patrzeć jak niesfornie odgarniasz swój kosmyk włosów, który tak płynnie tańczył w parze z oddechem nieba na Twym ramieniu, na Twój uśmiech odsłaniający niewielką przerwę pomiędzy zębami, na uśmiech który niejednokrotnie wyrażał więcej niż tysiące słow. Na uśmiech który...                - Ach kochałem!
 Nagle wszystko zajaśniało. Świat nabrał barw, ziemia ponownie zaczęła się rozwijać. Z dniem każdym, każde zapomniane już słowo smutku, radości,                  czy też i złości zapełniało nasz życiorys. Z ust naszych wylewały się słowa piękne, prawdziwe, pełne miłości, dzięki którym byliśmy w stanie budować wierzowce, budować naszą wspólną, pełną szczęścia przyszłość. Dzięki miłości widzieliśmy wszystko w fałszywym świetle, w cudownym, miękkim świetle. 
Wskazówki zegara biegły niepojęcie jedna za drugą po srebrzysto-białej tarczy życia. Nasze osobowości ulegały ciągłej modyfikacji, dążąc do nikąd,                       z dnia na dzień zbliżając się do końca. W minucie każdej słowa me traciły sens, gubiąc się w tłumie słów twych kochanków,                                                        a ciało Twe stawało się coraz bardziej piękniejsze, jeszcze bardziej pożądane, lecz dla mnie jeszcze bardziej niedostępne.
Tworząca się wewnątrz Twej niegdyś nieskazitelnie czystej duszy iska lodu, spowodowała że odeszłaś. Odeszłaś, pozostawiając tylko pustkę                                 i marne wspomnienia.
 Dziś próbując zniszczyć swe smutki, siedzę i wypełniam me płuca dymem nikotynowym, duszę się! Trując nikotyną swe płuca robię to z  myślą o Tobie,                    o nas, z myślą o lepszym świecie.
Zamknięty w czterech ścianach niczym czarny kruk, który nie może swobodnie poruszać się w klatce swego życia, odizolowując się od szarej rzeczywistości, niszcząc tym samym swoją przyszłości - segreguję swe myśli, upiększam swą dusze.
Każdy słowo, każdy gest, pocałunek ust Twych, zapadło w sen przeszły. Chwiejąc się na wszelkie strony, gardzę już obojętnością, gardzę już tęsknotą. Przypływy złych wspomnień powodują, że staram się uciekać, bronie się, atakuję, lecz nadal jestem za słaby.  
Uciekające uczucia, które rozwijają się po duszy szepczą mi, że... 


Miłość ROZKWITA owijając się między naszymi organizmami, 
Miłość SCHNIE niczym bukiet róż, który wręczyłem Ci ostatniej nocy.
Miłość UMIERA, tak jak ja umieram bez Ciebie. 








W weekend napiszę dla Was coś nowego, coś czego jeszcze nigdzie nie publikowałem. 

Was natomiast proszę o pytania, a także opinie w komentarzach bądź drogą mailową. Może jest coś konkretnego, co chcielibyście zobaczyć u mnie w notce? Jakieś propozycje, a może zastrzeżenia? 


niedziela, 31 marca 2013

Słowa wstępu




            
  Pierwsze słowa zawsze sprawiają mi problem. Zawsze kiedy rozpoczynam coś nowego,
 wewnątrz mnie, załącza się uczucie ciekawości, tym razem jest podobnie.  
              To są moje pierwsze kroki na blogspocie, pierwszy wpis, który mam nadzieję, że nie będzie równocześnie i ostatnim. Niektóre wpisy będą pewnym osobom nieco znane, gdyż będą to wpisy z prowadzonego przeze mnie niegdyś photobloga, spokojnie,będą one nieco odświeżone.
                Podzielę się z Wami swoimi uczuciami, refleksjami, a także poruszę problemy, z którymi spotykamy się w życiu codziennym.                                               Co jakiś czas wrzucę jakąś fotorelację, zdjęcia z sesji fotograficznych bądź z backstage'u. Bez obaw, nie będzie to kolejny blog modowy,                             bądź blog zdesperowanego nastolatka, który pisze jaki to ten świat nie jest zły.
 Postaram się aby to, co czuję i myślę przekazać Wam w sposób nieco odmienny.
 Jeżeli chcesz mnie zrozumieć musisz czytać pomiędzy wersami, zagłębić się, a także analizować każde me słowo, każdą metaforę.                          Pamiętajcie, że każda zamieszczona tutaj piosenka,wiersz, opowiadanie, zdjęcie, refleksja czy jakakolwiek inna notka to część mnie, mojego życia,                   to część  mojej historii, którą tworze każdego dnia, którą chcę się z Wami podzielić. Przedstawię Wam świat, ludzi, a także wiele nurtujących                                       Was problemów z mojej perspektywy, zapewne z nieco innej, niż niektórzy z Was dotychczas postrzegali.  
Jeżeli jesteś tak zwanym normalnym facetem, bądź tak zwaną normalną dziewczyną,
jeżeli wolisz muzykę zamiast brzdąkania, przelotny flirt zamiast prawdziwej miłości, jeżeli wolisz dobro materialne zamiast duszy, to nie czytaj mojego bloga, nawet na niego nie zaglądaj, kup sobie lepiej paczkę chipsów, do tego dobre piwo i skonsumuj to wszystko, gapiąc się w telewizor, bądź ekran monitora i wchłaniaj jak gąbka to, co serwują Ci w dzisiejszych czasach te fałszywe media.


Chciałbym aby ten blog stał się internetowym odzwierciedleniem otaczającej
mnie rzeczywistości, aby podstawą tego, co chcę Wam przekazać, tego co Wy chcielibyście
mi przekazać była szczerość. Pozwolicie, a porwę Was na małą podróż po moim świecie. 

Was natomiast proszę o pytania, a także opinie w komentarzach. Postaram się odpowiedzieć
na każde z nich - komentarzem, odrębną notką bądź drogą mailową. ;)